Zaczynam... Z blogiem, z wyznaniami, z poznawaniem samej siebie... Ten blog powstał w jednym głównym celu. Poznaniu. Poznaniu samej siebie. Ostatnio przyłapałam się na rozmyśleniach kim ja w ogóle jestem. I w odróżnieniu Katherine w "19 razy Katherine" ona może dokończyć zdanie "Jestem..." ja po głębszym zastanowieniu zrobić tego nie mogę( a uwierzcie mi zastanawiam się na tym nieustająco). I dlatego jestem tutaj, aby poukładać swoje myśli, aby one ujrzały światło dzienne, abym je zobaczyła, usłyszała, poczuła, aby przestały mnie nękać i znalazły swój dom, tutaj.
Blog? Na ukołysanie swoich myśli? Właśnie tak. On wydaje mi się najtrafniejszy. Myśli zapisywane na kartce nie wchodzą w rachubę- gubię kartki. Piękny zeszyt? Boję się, że ktoś go odnajdzie i zapozna się z moimi myślami ( co mnie, serio przeraża). A blog po wylogowaniu jestem nikim. Jednym mało znanym nickiem, nikt mnie nie zna, nikt mnie nie rozpozna i mogę bez obaw być sobą. Wierzę, mam nadzieję, że on będzie moją terapią, moją twierdzą, sposobem gdzie to, co siedzi w mojej głowie przestanie mnie tak nękać, gdzie moje demony wyjdą na światło dzienne, a przez to nie będą już takie straszne.
Książki, muzyka, filmy, życie... To właśnie siedzi mi w głowie i to nie daje spać. Chcę dać temu kres i poznać siebie, żeby moje myśli mnie nie przerażały i mogła się zdecydować czy wolę sok jabłkowy czy pomarańczowy, książkę czy film... bo to takie małe rzeczy decydują o tym kim jesteś, a jak to gdzieś zatraciłam. Nie wiem kiedy, ani gdzie, ale tego nie mam. Dlatego będę pisała o tym co mi się podoba chyba rzadziej o tym co mniej, o tym co czuję i myślę.
2016 rok będzie przełomowy. Tak postanowiłam i basta. Chcę być w nim szczęśliwa, przeczytać mnóstwo inspirujących książek, obejrzeć zachwycające filmy i zatracić się w muzyce, a tak naprawdę chcę poczuć,że żyję.
Do zbaczania mam nadzieję niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz